Magdalena Pasińska
10 marca 2021
Czas czytania: 3 minutyPodłogi z punktu widzenia psychologii designu w projektowaniu wnętrz.
Prezentujemy artykuł Pani Agnieszki Załubskiej-Giruć z Pracowni Załubska Studio.
O podłogach pewnie napisano już wszystko, jakie są rodzaje, kolory oraz funkcje i jak je stosować w projektowaniu wnętrz.
Temat z jednej strony banalny, bo przecież każdy dom mieszkanie czy wnętrze obiektu użyteczności publicznej podłogę posiada. Temat jednak trudny z punktu widzenia projektowania wnętrz, ponieważ nieodpowiedni dobór podłogi może mieć fatalne skutki i to zarówno estetyczne – kiedy to, co na dole zupełnie nie pasuje do całej reszty. Jak i funkcjonalne gdy ktoś poślizgnie się i złamie nogę lub nabije sobie guza, używając niewłaściwie dobranej nawierzchni.
Ale co z całą resztą?
Waga podłogi w projekcie wnętrza
Podłoga przecież to ta część domu, z którą paradoksalnie mamy najczęstszy kontakt fizyczny. Sposób zatem w jaki będziemy się z nią „kontaktować” powinien być, jak najbardziej przyjazny i przyjemny.
Zwłaszcza kiedy lubimy chodzić na boso, wówczas ważne jest, aby się nie ślizgać, nie wbijać sobie drzazg w stopy i nie obijać palców u stóp krzywymi kafelkami, progami czy też łącznikami. Chodzenie po domu na boso jest zdrowe i przyjemne. Podłoże zatem po którym się przemieszczamy, powinno dostarczać nam pozytywnych doznań i stymulować nasze zmysły.
Chodząc w obuwiu również potrzebujemy stabilności i pewności. Zdecydowanie nie powinniśmy ślizgać się na chodniku czy potykać o dywan bądź próg.
Podłoga jednak to nie tylko chodzenie. Wiele osób spędza na niej wiele czasu. Są to w szczególności dzieci, dla których jest placem zabaw i miejscem dziecinnych eksperymentów. Trzaskanie, polewanie dziwnymi substancjami czy malowanie też nie powinno nikogo zdziwić. Do tego dochodzą gonitwy, walki oraz skoki w dal. Świetnymi kompanami tych ekscesów są dla dzieci zwierzęta domowe, które w niezwykle elegancki sposób potrafią zagospodarować podłoże śladami łap, sierścią czy odciskami pazurków. A miękkie dywaniki są dla nich wymarzonym miejscem wylegiwania się.
Ale możemy też korzystać z podłogi w sposób nieinwazyjny, a wręcz wyciszający czytając na niej książkę bądź pracując. Wielu z nas lubi też poćwiczyć jogę, aerobik albo pomocować się z hantlami.
I oto podłoga staje się miejscem niezliczonej ilości aktywności. Mamy jeszcze podłogę w kuchni, która zazwyczaj nie ma łatwo. Jest torpedowana nie tylko smakołykami, ale i tłuczonymi naczyniami, sztućcami a bywa, że garnkami. No i podłoga w łazience, zaprzyjaźniona z wilgocią i kosmetykami.
Częścią podłogi są też dywany, dywaniki i chodniczki. Z jednej strony nadające przytulności i charakteru, uzupełniające podłogę, ale będące też dodatkowym elementem do czyszczenia.
Podłogi w projektowaniu wnętrz
Podłoga leży zatem u podstaw każdego projektu wnętrza. Na niej buduje się kolejne poziomy zagospodarowania przestrzeni. Zaczynając od określenia przeznaczenia, należy doprecyzować kto i w jaki sposób będzie z niej korzystał. Ile osób mieszka w danym domu czy mieszkaniu. Czy są tam dzieci lub osoby ze specjalnymi potrzebami (starsze lub np. na wózku inwalidzkim)? Czy mieszkać w danym lokalu będą zwierzęta? Dalej należy określić bazę materiałową dobrać typ i kolorystykę podłogi. Dopasować ją również do walorów estetycznych całości projektu. W całokształcie należy też uwzględnić dywany czy inne ozdobne elementy, którymi będziemy chcieli pokryć podłoże. Czasami podłoga – np. pięknie ułożony parkiet lub gres o ciekawym wzorze wykluczają użycie dodatkowych upiększaczy. Ale bywa, że względy akustyczne, ergonomiczne czy zwyczajnie estetyczne decydują o użyciu dywanu.
Pamiętajmy też o podłogach nie tylko w naszych domach. Gdziekolwiek się udajemy, stąpamy po nawierzchni, którą ktoś za nas i dla nas wybrał oraz udostępnił nam do użytku. Nie mówię tu o chodniku, chociaż i ten jest rodzajem podłogi, z którego społeczeństwo w dość intensywny i choć nie zawsze dbały sposób korzysta. Gdziekolwiek się zatem przemieszczamy – do pracy, szkoły, szpitala czy galerii handlowej – wszędzie towarzyszą nam niezliczone metry nawierzchni. Ma ona nie tylko za zadanie być pomocną w przemieszczaniu się, ale również je nam ułatwić oraz umilić.
Agnieszka Załubska-Giruć – projektantka wnętrz, dziennikarka i marchandka, a także certyfikowany design coach i specjalistka od psychologii designu. Właścicielka Autorskiego Studia Projektowania Wnętrz – Załubska Studio.
Autorka książki: „Czy z tym domem mi do twarzy?”